Czy też czujesz niesmak, że nie dałaś z siebie wszystkiego?

niedziela, stycznia 17, 2016



Zazwyczaj kiedy zaczynamy myśleć o przeszłości nasuwają nam się złe wspomnienia.  Rzucamy się w wir przeszłych porażek i straconych okazji. Niejednokrotnie podsumowując miniony rok, skupiamy się na negatywnych jego aspektach, a w rozliczeniu z samym sobą stwierdzamy, że w sumie nic dobrego się nie wydarzyło i mamy dużo więcej powodów do niezadowolenia niż do świętowania.
A w kontekście sukcesów i osiągnięć w ciągu dnia? Wyobraź sobie, że każdego dnia tworzysz listę zadań do wykonania, a przy wieczornym podsumowaniu stwierdzasz, że zrobiłaś osiem z dziecięciu zaplanowanych działań. Jak się czujesz? Pomyślisz: 'super, odwaliłam kawał dobrej roboty? Czy poczujesz niesmak, że nie dałaś z siebie wszystkiego?

Brzmi znajomo prawda? Ale nie martw się, nie jesteś sama, większość ludzi na  świecie postępuje podobnie. Nasza świadomość opanowana jest przez złe wiadomości i pamięć o porażkach.Często nawet nasi najbliżsi mając dobre intencje nakręcają spiralę negatywnych poglądów, narzekactwa i krytyki.W ten sposób nasze poczucie własnej wartości jest nieustannie pomniejszane, nie wspominając już o radości z każdego kolejnego dnia. Dzięki złym wiadomościom sprzedaja sie gazety, serwisy plotkarskie huczą od przedsmiewczych plotek a programy telewizyjne serwują codzienne informacje o najnowszych katastrofach. W efekcie niezwykle ciężko jest utrzymać pozytywną postawę i wierzyć, że otaczający nas świat to nie wypadkowa sromotnych porażek. Bo wcale tak nie jest.

Więc gdzie się to wszystko zaczęło? Jak stalismy się mistrzami krytyki, najczęściej wobec samych o siebie? Wszystko ma swój początek we wczesnym dzieciństwie, kiedy dopiero kształtuje sie nasza świadomość. Większość rodziców ma bowiem w zwyczaju wpajanie dzieciom czego maja nie robić: nie wchodź, nie ruszaj, nie dotykaj; aniżeli jak powinni sie zachowywać czym wyrabiaja nawyk samobiczowania nie mówiąc nawet o nagradzaniu. Silnie wpajano nam, że duma i samozadowolenie to oznaka pychy i brak skromności.


Co zrobić, by pozbyć sie tego niezrownóważonego spojrzenia na siebie, które pozbawia nas odwagi do działania, życiodajnej energii i co najważniejsze wiary w siebie?


Powyższy schemat przedstawia cykl twórczy na którym opierają się nasze działania. Na pierwszym etapie przychodzi nam do głowy pomysł, który postanawiamy zrealizować. Druga jego cześć to okres, kiedy przechodzimy do wcielenia w życie swojego wcześniej wymyślonego planu. Trzecia faza to zakończenie.

Sam proces wydaje się banalnie prosty jednak tylko pozornie. Tak naprawdę często utykamy na którejś z początkowych jego faz. Mamy niezliczona ilość genialnych pomysłów, jednak rzadko kiedy wcielamy je w życie, brak nam motywacji, lub po prostu zniechęcamy się i odpuszczamy. Czasem zwyczajnie braknie nam czasu, a niespełnione plany zostają na naszych listach i umysłach, wywołując w nas poczucie winy.

Niektórzy z nas wciąż pozostają na trzecim etapie co łatwo zidentyfikować: piętrzący się stos książek do przeczytania, maili do napisania, rozpoczete porządki w szafie. Utknięcie w trzeciej fazie skutkuje zyciem pełnym niesfinalizowanych zamierzeń a niezaleznie od rozdzaiłu w w którym utkniemy, tkwi to w nas jak psychiczna zadra.

Magicznym  sposobem na zakończenie naszych nieudolnych projektów jest poświęcenie większej uwagi czwartemu etapowi twórczego cyklu. Zbyt wielu z nas bezposrednio od zakończenia przechodzi do planowania nowych wyzwań zupełnie pomijajac wyrażenie uznania i pochwały samemu sobie i wyciągniecia wniosków z tych pozytywnych doświadczeń, bowiem njie tylko z negatywnych płynie nauka. Koncentrujemy się na kolejnych zadaniach lub kwestiach jeszcze nie zamkniętych co skutkuje brakiem satysfakcji z tego co dokonaliśmy!


Wszystko to dowodzi jak bardzo istotny jest czas poświęcony docenianiu naszych osiągnięć. Dzięki temu kiedy znów znajdziemy sie na starcie bedziemy pełni energii i pozytywnego nastawienia - nie ważne czy będa to kamienie milowe czy też codzienne rytuały.

Bardzo ważna jest nagroda. Dzięki niej czujemy się silniejsi i zmniejsza się tkwiąca w nas chęć ciągłego sprawdzenia się i zwrócenia uwagi innych na nasze działania! Zawsze  trzeba koncentrować się na tej jaśniejszej stronie życia, bo przecież to, jak je ocenimy zależy tylko i wyłącznie od naszej decyzji. Cała sztuka polega tylko na tym by nauczyć się tym cieszyć. Także nie szczędź sobie pochwał i miłych słów. Po tygodniu ciężkiej pracy nalej sobie lampkę wina i wznieś toast sama za siebie. Brzmi irracjonalnie? To kup sobie te nowe wymarzone szpilki  :)


I nie zapomnij mi napisać o efektach! :)


Follow

Zobacz także

0 komentarze

Cześć! Dziękuję, że jesteś! :)

Polecane posty

Like us on Facebook